2011 06 11 Wyniki Turniejowe
Kraków Koszalin Warszawa Kołobrzeg Lublin Łódź

Dopiero tydzień po Indywidualnych Mistrzostwach Polski – a turniejowa karuzela kręci dalej.
Kraków (turnieje B w Racquet i klubowy w Squash4You), Lublin (B – Cube), Łódź (podsumowanie łódzkiego Challenge w IMFIT), Koszalin (Mistrzostwa Koszalina w Adrii) – to bardzo zgrabny zestaw imprez, które zgromadziły sporą grupkę i trzy gwiazdy (WEST, KHAN i TYMA), które stanowiły atrakcyjny magnes dla pozostałych uczestników.
Jak nietrudno zgadnąć, że w Krakowie wygrał Dan West. W Lublinie najlepszy był Kama Khan  (2. Gogłuska, 3.Popko).  W Koszalinie Konrad Tyma wygrał w finale z Damianem Malińskim a trzeci był Borys (w środku po raz kolejny Bubi pokonał Hemmiego). W Łodzi pierwsze miejsce w klubowym rankingu potwierdził Jacek Hibner wygrywając w finale z Piotrem Kijewiczem a wcześniej z Michałem Pawliszewskim (trzecie miejsce).

Nie odbyły się turnieje: w Poznaniu – odwołany, Warszawie (SquashMasters – przełożony na wakacyjny lub po-wakacyjny termin) i Kołobrzegu (nieszczęśliwa kolizja terminów z Koszalinem).

Za kilka dni podsumowanie PLS – czyli Drużynowe Mistrzostwa Polski. Impreza z ogromnym potencjałem, ale stawiająca bardzo wysokie wymagania uczestnikom. Ostre i nieżyciowe przepisy (sztywne zasady dotyczące składów drużyn) przetrzebiły skład finału.Nie jest łatwo zapewnić stały skład dla jednej drużyny gotów do gry w każdym terminie. Potrzebna jest zmiana przepisów umożliwiająca dołączenie do składu dodatkowych zawodników. Transfery są niezbędne, gdyż inaczej w kolejnych edycjach mniejsze ekipy nie będą w stanie zagrać w finałowym turnieju.

Kolejną sprawą która wymaga przemyśleń – jest sprawa losowania finałowego turnieju. Jak się nad tym głębiej zastanowić – takie losowanie jest drwiną losu z zawodników, którzy przez sezon tzw. regularny starali się o jak najlepsze miejsca  startowe. Zazwyczaj we wszelkich rozgrywkach światowych, gdzie obowiązuje sezon regularny i PlayOff  – zajęcie odpowiedniego miejsca w pierwszej fazie rozgrywek daje określone z góry miejsce w drabince końcowej. Wtedy wiadomo, o co się walczy. A my mamy sytuację jak nie przymierzając z maratonu, w którym uczestnicy na dziesiątym kilometrze dowiedzieli się że meta jest w innym miejscu – czyli jest inny limit uczestników finału (12 zamiast 8 drużyn). A do tego przed finałem będzie losowanie, które uwzględnia podział regionalny ale tylko w I rundzie.  W efekcie – mamy cztery ćwiartki turniejowe, gdzie w jednej spotykają się faworyci do finału. W pozostałych ćwiartkach faworyci muszą po raz kolejny przejechać się po swoich (pokonanych wcześniej) przeciwnikach. Zabrakło myślenia o jeden ruch do przodu.

I to by było na tyle.
pozdr/wk

PS:
Środowisko czeka na działania nowego Zarządu. Najbardziej interesujący jest projekt kalendarza 2011/2012 oraz termin Indywidualnych Mistrzostw Polski. Bo zgodnie z nowymi przepisami – Zarząd zobowiązany jest do ogłoszenia przetargu na organizację IMP na początku sezonu. Stąd moje pytanie – kiedy jest początek sezonu? Kiedy bomba idzie w górę? Po tym momencie wszystko będzie jasne.

Wyniki

Koszalin

Łódź

Kraków

Lublin

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.

RSS feed komentarzy.

Komentarze są wyłączone.

Strona główna Kontakt
Copyright © 2009 Squashmasters.pl   WordPress  Artykuły (RSS) and Komentarze (RSS).